Billy Joel opisuje objawy choroby mózgu jako „bycie na łodzi”

Dwa miesiące po odwołaniu trasy koncertowej z powodu diagnozy choroby mózgu Billy Joel stwierdził, że problem zdrowotny nie został rozwiązany, ale czuje się dobrze.
Joel, 76 lat, ujawnił w maju , że zdiagnozowano u niego wodogłowie normotensyjne , czyli stan, w którym płyn gromadzi się w mózgu lub wokół niego, zaburzając jego funkcjonowanie.
„To nie zostało naprawione, wciąż nad tym pracujemy” – powiedział Joel Billowi Maherowi w najnowszym odcinku podcastu Mahera „Club Random”.
Wykonawca utworu „Piano Man” przyznał, że schorzenie to ma wpływ na jego równowagę, co jest częstym skutkiem ubocznym.
„Mam fatalną równowagę. To jak na łodzi” – powiedział. „Kiedyś mówiono na to woda w mózgu”.
Joel odpowiedział „nikt nie wie”, kiedy Maher zapytał o przyczynę tego schorzenia. Według Cleveland Clinic około połowa przypadków wodogłowia normotensyjnego ma charakter idiopatyczny, czyli występuje z nieznanych przyczyn.
„Czuję się dobrze” – powiedział Joel. „Ciągle nazywają to, co mam, zaburzeniem mózgu, więc brzmi to o wiele gorzej niż to, co czuję”.
W wywiadzie dla magazynu People Joel powiedział fanom, żeby się nie martwili.
„To było przerażające, ale nic mi nie jest” – powiedział magazynowi. „Chciałem tylko powiedzieć ludziom, żeby się nie martwili, że jestem śmiertelnie chory czy coś”.
Eksperci twierdzą, że wodogłowie normotensyjne jest zazwyczaj uleczalne. Jest ono stosunkowo rzadkie, ale częściej występuje u osób powyżej 65. roku życia.
Nicole Brown Chau jest zastępcą redaktora naczelnego w CBSNews.com. Pisze i redaguje wiadomości krajowe, artykuły o zdrowiu, materiały wyjaśniające i inne.
Cbs News